Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór

Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór
Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór
Fot. M. Cioch

Relacja z odbioru garnituru uszytego przez Sebastiana Żukowskiego z materiału tropik firmy Harrisons of Edinburgh. Jest to model padok, zapinany na dwa guziki

Lato w pełni już od kilku tygodni, a ja dalej nie mam w czym chodzić. Garnitur na lato zamówiłem u Sebastiana Żukowskiego w maju i w poprzednich wpisach przedstawiłem relacje z pierwszej i drugiej przymiarki. Dzwonię ze zniecierpliwieniem do Sebastiana, kiedy marynarka będzie gotowa. Potem okazuje się, że fotograf jest chory, więc znowu musimy odwlec odbiór. W końcu udaje się wszystko zgrać i sesja może się odbyć, ale temperatury sięgają zenitu, a na niebie zbierają się ciemne chmury burzowe. Widocznie tak musi być. Moim przygodom z szyciem miarowym towarzyszą skoki temperatury: garnitur od Piotra Kamińskiego odbierałem w trzaskającym mrozie, a od Sebastiana Żukowskiego w żarze lejącym się z nieba i błyskającymi piorunami kilka kilometrów dalej.

Garnitur to model padok na dwa guziki, oba zapięte. Zdecydowaliśmy się umiejscowić górny guzik kilka cm nad linią talii, a dolny kilka cm poniżej. Umiejscowienie dolnego guzika było kluczowe, bo im bliżej kieszeni marynarki tym bardziej przypomina normalny garnitur na dwa guziki, gdzie dolny guzik jest zawsze odpięty. Tą wersję padoka można zresztą nosić z dolnym guzikiem odpiętym.

Marynarka jest mocno taliowana, co wyraźnie widać na zdjęciach. Sebastian obniżył także podkrojenie pachy, dzięki czemu szew marynarki już się nie wbija.  Najbardziej podoba mi się linia ramion. Krawiec zastosował robione ręcznie na watolinie drobne wkłady. Dzięki temu moje kości obojczyka nie zaznaczają się. W zależności od układu ramion są osoby, którym będą służyć ramiona zupełnie na miękko, ale są także takie, które potrzebują lekkich wypełnień. Marynarka nie może przecież koślawo leżeć w ramionach. Miarówka stosująca współczesne trendy z krawiectwa musi stawiać na pierwszym miejscu budowę sylwetki osoby, dla której jest szyty garnitur.  Nie dla każdego są włoskie marynarki z miękkimi ramionami, które ostatnio stały się swojego rodzaju dogmatem w krawiectwie.

Marynarka jest także ręcznie stębnowana, co ma jej nadać bardziej sportowy charakter. Stębnowanie to przeszycie tkaniny ubraniowej w taki sposób, że ścieg jest widoczny z zewnętrznej strony materiału. Można to zrobić i ręcznie, i oczywiście maszynowo. Sebastian oferuje tylko stębnowanie ręczne. Maszynowe to droga na skróty, nieprowadząca do krawiectwa miarowego, a co najwyżej do półmiarówki z hal produkcyjnych, czyli made to measure. Interesujący efekt dało zastosowanie jasnych, przezroczystych guzików z rogu. Dodają one lekkości i letniego charakteru marynarce.

Marynarka tym razem ma poziome kieszenie z patkami, a od wewnętrznej strony patek został użyty jedwabny materiał podszewkowy. Dziurki i butonierka są oczywiście wyszyte ręcznie. Porównywałem wykończenia marynarki uszytej dwa lata temu przez Sebastiana dla jednego z moich kolegów i w mojej jest zdecydowanie lepiej. To dobrze świadczy o krawcu, że udoskonala swój warsztat. Zresztą w wieku 37 lat Sebastian Żukowski to wciąż młody krawiec i jeszcze wiele przed nim.

Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór

Marynarka jest wykonana na jedwabnej półpodszewce, która została wszyta ręcznie. Początkowo miało być z podszewką, potem stanęło na półpodszewce. Jedyne zaskoczenie in minus, to fakt że patki na tylnych kieszeniach lekko przebijają przez materiał. Marynarka jest bardzo ściśle dopasowana, nie chce jej luzować w talii, więc patki ze spodni trzeba będzie usunąć.

Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór

Wypróbowałem ją przy upałach 30º C i jest jednak w niej za gorąco. Być może ma też znaczenie płótno z włosem końskim, które zostało użyte. Sebastian oczywiście nie „betonuje ” klap włosianką tak jak krawcy starej daty, ale zasięgnąłem na temat wkładów języka w firmie Lear Browne & Dunsford. Anglicy podobno stosują specjalne płótno z lnu (ang. linen holland) na wkłady w leciutkich marynarkach na lato. Przeczuwam, że będzie to garnitur na mało upalne lato. Na szczęście będę mógł w nim chodzić także wiosną i jesienią. Czekam aż temperatura trochę opadnie, aby móc zacząć się nim cieszyć. A na upały powyżej 30 stopni mam już w głowie nowy projekt marynarki. Wydaję mi się, że musi być zrobiona bez podszewki, na bardzo lekkim materiale (220-240 g) o płóciennym splocie, w jasnym kolorze. Sam wełniany materiał mógłby mieć dodatek lnu i może jedwabiu. Do tego do konstrukcji marynarki należy zastosować lekkie płótno.

Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór
Spodnie z dwiema zakładkami

Zastosowanie dwóch zakładek w spodniach dało większą swobodę podczas ich noszenia. Dzięki temu będę mógł więcej włożyć do kieszeni. Odnoszę nawet wrażenie, że lepiej wyglądają dwie zakładki niż jedna. Wewnątrz spodni Sebastian użył lamówki oraz angielskiej kieszeniówki, ale o tych detalach napiszę w kolejnym wpisie „Jak obstalować spodnie miarowe?”.  Wewnętrzne wykończenie garnituru stoi na bardzo wysokim poziomie, a to świadczy o dobrym rzemiośle mistrza Żukowskiego. Widziałem, jak wykańczają spodnie niektórzy polscy krawcy i czasem wołało to o pomstę do nieba. Przy miarówce ważne są także detale niewidoczne dla oka drugiej osoby. Dają większą satysfakcję z noszenia ubrania. Zapewniam was, że dobre wrażenie z noszenia spodni miarowych może popsuć niechlujne wykończenie ich od środka.

Garnitur na lato. Sebastian Żukowski. Odbiór
Dwie zakładki i bilonówka

Jeśli chodzi o materiał, nie jest to tkanina dla delikatnych mężczyzn. Aż boję się pomyśleć, jak gryzie surowe Fresco J. & J. Minnis, bo sposób tkania Frontiera firmy Harrisons of Edinburgh jest bardziej wyrafinowany, a i tak go czuję na nogach. Przypomnę tylko, że zarówno Fresco, jak i Frontier to tropiki z wełny czesankowej o splocie otwartym. Czasem tą grupę tkanin określa się właśnie terminem Fresco, ale jest to nie do końca poprawne. Fresco to zastrzeżona nazwa handlowa. Patent został nadany w 1907 roku firmie Martin Sons & Co, która z czasem została przejęta przez J. & J. Minnis.  W języku polskim funkcjonuje nazwa fresko. Nie znam dokładnej etymologii tego słowa, ale być może angielskie Fresco było przed II wojną w Polsce bardzo popularne i nazwa handlowa przyjęła się, jako nazwa dla całej grupy letnich tkanin tropikalnych.

Tropik przyłożony pod światło, będzie przebijać. Jest to dobry znak, świadczący o porowatej, oddychającej powierzchni. Tkanina tropikalna ze względu na sposób tkania (mocne skręcanie przędzy) jest sucha, zgrzebna i szorstka w dotyku. Słowo „surowa” dobrze oddaje jej charakter. Jej powierzchnia jest bardzo ziarnista, co mam nadzieję widać na zdjęciach.

Fot. Maciej Cioch

Garnitur oraz koszula:

Sebastian Żukowski

Gen. Władysława Andersa 21A/1, 00-159 Warszawa

Tel. +48 502-064-311
http://www.sebastianzukowski.pl/

Tkanina: Harrisons of Edinburgh

Buty i pasek: Milano

Krawat i poszetka: Szarmant (szczegóły wkrótce)

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij