Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Sean Connery jako James Bond. 007 najlepszych outfitów

Sean Connery jako James Bond. 007 najlepszych outfitów

Kultowa rola Connery’ego sprawiła, że 007 stał się bohaterem mas. Na czym polegał sekret jego stylu? Czy nadal może być wzorem do naśladowania?

Zmarły niedawno Sean Connery zagrał wiele zapadających w pamięć ról. Wśród nich nie brakowało i tych ciekawie ubranych – warto wspomnieć choćby gliniarza z Nietykalnych. Ale gwiazdę zrobiły z Connery’ego filmy o Bondzie i to z nimi jest najmocniej kojarzony. Nic dziwnego, bo w kinie akcji odnalazł się świetnie. Connery, do spółki z ekipą filmową, stworzył archetyp nonszalanckiego agenta, którego siła i spryt zawsze ratują wolny świat przed katastrofą. I choć wiemy, że to tylko baśń dla dorosłych, to chcemy ją obejrzeć jeszcze raz.

Powiedzmy sobie szczerze, seria z Bondem nie jest najbardziej ambitnym dziełem sztuki filmowej. Ale w swoim gatunku wyznaczyła złoty standard. I choć niektóre fragmenty tych filmów źle się zestarzały – niewiarygodne intrygi, fatalnie napisane postaci kobiece, groteskowe efekty specjalne – to jedno pozostaje niezmienne. Wizerunek Connery’ego, mimo upływu dekad, nadal się broni.

Tę opinię powtarza wielu, ale garstka potrafi ją uzasadnić. Przyjrzyjmy się więc z bliska siedmiu najbardziej udanym zestawom, jakie nosił Sean Connery w roli Bonda. I wyciągnijmy wnioski.

krawat z grenadyny
Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

1. Ciemnoszary garnitur z flaneli. Doktor No (1962)

We wszystkich filmach z serii Sean Connery prezentuje się w garniturach w brytyjskim kroju. Charakterystyczny jest prosty garnitur z flaneli, który nosił na planie Doktora No. Mamy tu typowo wyspiarską tkaninę w delikatny melanż i lekko podkreślone ramiona. W talii, rękawach i nogawkach pozostawiono dość luzu, by 007 mógł stoczyć walkę wręcz. Spodnie są wykończone bez mankietów i w ogóle nie ma tu wyszukanych detali. Efektem jest wygląd poważny i nowoczesny.

Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

Styl Agenta 007 nie ma wiele wspólnego z najbardziej konserwatywną odmianą londyńskiego krawiectwa. Bond nie nosi mocno usztywnionych marynarek, przypominających dawne mundury. Widujemy go w nowocześniejszym kroju – Conduit Cut. Co to oznacza?

Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

Reżyser pierwszych filmów z Bondem, Terence Young, polecił Connery’emu pracownię Anthony’ego Sinclaire’a. Ten utalentowany krawiec przyjmował na Conduit Street w Londynie i stąd wzięła się nazwa fasonu, który stworzył. Marynarka w stylu Conduit Cut jest jednorzędowa, z lekko podkreślonymi ramionami i zaznaczoną talią. Wygląda dość szczupło, ale bardziej swobodnie od ciężkich garniturów dwurzędowych, które królowały wówczas na Savile Row.

Na pierwszy rzut oka ten garnitur może przypominać amerykański Sack Suit. Różni się od niego mocniejszym wcięciem w talii i dołem krojonym bliżej przy ciele.

Dowiedz się więcej o amerykańskim stylu krawiectwa

Sprawdź nasz przewodnik po flanelach wełnianych

Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

2. Jasnoszary garnitur z wełny i moheru. Doktor No

Agent 007 wygląda tak dobrze również z powodu tkanin, które wybiera. Grubsza flanela może świetnie pracować przez cały dzień, nie mnąc się przesadnie. Podobnie jest z lekkim garniturem, który Bond nosi podczas akcji na Jamajce. Tkanina to mieszanka wełny z moherem.

Moher, włókno pozyskiwane od kóz angorskich, ma wyjątkowe właściwości. Kojarzy się przeważnie z zimowymi swetrami dla kobiet, ale mężczyznom służy głównie na letnie marynarki. Moher usztywnia tkaninę, czyniąc ją odporną na zagniecenia.

Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

Bond nosi swój garnitur z moherem przez cały dzień. W sztucznym świetle materiał ujawnia szlachetny połysk. Dzięki temu jasnoszary garnitur zaskakująco dobrze pasuje na wieczorową okazję.

Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

3. Smoking midnight blue z szalowym kołnierzem. Doktor No

Bond kojarzy się ze smokingiem jak mało który bohater kina. Black tie w wykonaniu Connery’ego zawsze stoi na wyśrubowanym poziomie. Spośród wszystkich zestawów na szczególną uwagę zasługuje ten z Doktora No, ze smokingiem midnight blue.

Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962

Midnight blue to po prostu głęboki granat, który fenomenalnie wygląda nocą. Zdaniem wielu w sztucznym świetle wydaje się ciemniejszy od czerni. Smoking midnight blue z jedwabnym kołnierzem szalowym daje pożądany efekt swobodnej elegancji.

Pozdrowienia z Rosji, reż. T. Young, Wielka Brytania 1963

4. Grafitowy garnitur z jedwabiu dupioni. Pozdrowienia z Rosji (1963)

Dupioni to typ tkaniny jedwabnej, który przypomina szantung. W strukturze materiału łatwo zauważyć różnie wybarwione włókna i nierówności. Jedwab dupioni może być pozbawiony mocnego połysku, wówczas nadaje się do noszenia za dnia.

Bond nosi jedwabny garnitur podczas misji w Stambule. Tkanina jest lekka, a jednocześnie niepodatna na zagniecenia, co zapewnia dobry wygląd podczas podróży. Na pierwszy rzut oka garnitur niczym się nie wyróżnia, ale na zbliżeniach widać jego niezwykłą fakturę. To jedna z ciekawszych rzeczy z garderoby Bonda.

Ojciec chrzestny II, reż. F.F. Coppola, USA 1974

Na marginesie warto dodać, że garnitur z jedwabiu dupioni zagrał także w drugiej części Ojca chrzestnego. Nosił go Michael Corleone, zaznaczając w ten sposób swój niezależny gust i pozycję społeczną. Garnitur Bonda wykonano z ciemniejszego materiału, przez co jego luksusowy charakter nie jest tak ostentacyjny.

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

5. Smoking tropikalny z frakowym kołnierzem. Goldfinger (1964)

Smoking w kolorze kości słoniowej to kolejny klasyk Bonda. Taki styl wymaga wyczucia i odpowiednich okoliczności. Jeśli tych dwóch czynników nie zabraknie, można osiągnąć nadzwyczajny efekt.

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

Tropikalny smoking Connery’ego ma dynamicznie wykrojone klapy ostre, brustaszę pod kątem i rękawy wszyte z marszczeniem. Kolorystyczną puentę stanowi czerwony goździk w butonierce. Bond wygląda mniej surowo niż zwykle, co czyni zestaw niezapomnianym.

Przeczytaj, kiedy i jak nosić kwiat w butonierce

Zobacz różne wcielenia białego smokingu w serii o Bondzie

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

6. Jasnoszary garnitur trzyczęściowy w deseń glen check. Goldfinger

Sean Connery w roli Bonda przyzwyczaił nas do dwuczęściowych garniturów. Szary klasyk z kamizelką z Goldfingera tym bardziej zwraca uwagę. Taki zabieg podsuwa pomysł na pracę nad własnym wizerunkiem. Jeśli ludzie z czymś nas kojarzą, to może czasem warto to zmienić?

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

Wracając do Goldfingera, garnitur wygląda bardzo brytyjsko. Charakterystyczny wzór glen check – pepita układająca się w drobną kratę – jest dyskretny, ale urozmaicony. Uosabia to, co najlepsze, w wyspiarskiej elegancji.

Tkanina to dobrej klasy wełna czesankowa, która świetnie gra w słońcu. Fason nie jest mocno taliowany, ale całość wygląda szczupło. To zasługa dobrze dopasowanej kamizelki i spodni z wysokim stanem. Tylko tyle i aż tyle. Nie trzeba odkrywać Ameryki, by wyglądać perfekcyjnie.

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

7. Jasnobrązowa marynarka tweedowa i beżowe spodnie twillowe. Goldfinger

Na pytanie, czy tweedy wyglądają dziadkowo, sławny Szkot odpowiada dobrze skrojoną marynarką w deseń barleycorn, czyli ziarno jęczmienia. Krój nawiązuje do tradycji jeździeckiej – mamy tu pojedynczy szlic i kieszenie z patkami po skosie. Uwagę zwraca ładny roll wyłogów.

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

Jasnobrązową marynarkę uzupełniają beżowe spodnie z materiału zwanego cavalry twill. To świetna alternatywa dla denimu. Tkanina ma podobny, ukośny splot, zapewniający trwałość, ale wygląda nieporównanie bardziej elegancko. Harmonijny zestaw został skomponowany w oparciu o niski kontrast (o zaletach takiego rozwiązania była już kiedyś mowa w relacji z targów Pitti Uomo).

Sprawdź nasz przewodnik po tweedach

Akcesoria i koszule

Pisząc o stylu Connery’ego w roli Bonda, nie omówiłem jeszcze dodatków. Są to, rzecz jasna, rzeczy estetyczne, ale nie mamy tu za wiele eksperymentów. Twórcy serii wyszli pewnie z założenia, że wystarczy, jeśli dobrej klasy garnitury otrzymają skromną oprawę. I trudno się z tym nie zgodzić.

Buty Bonda są na ogół czarne, zarówno oksfordy, jak i derby. To oczywisty wybór, biorąc pod uwagę, że bohater ubiera się zwykle w szare garnitury. Do swobodniejszych zestawów dobiera jednak casualowe obuwie, na przykład z brązowego zamszu. Zero zaskoczeń.

błękitna koszula z długim rękawem
Pozdrowienia z Rosji, reż. T. Young, Wielka Brytania 1963

Charakterystyczny wizerunek 007 budują nietypowe koszule z mankietem koktajlowym, który wywija się tak jak mankiet francuski, ale zapina się na guziki, a nie na spinki. Sean Connery nosi taki mankiet zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem (nawet do smokingu, jak w filmie Operacja Piorun). To rzadko spotykane rozwiązanie krawieckie (bardziej formalne od zwykłego mankietu, ale nie tak konserwatywne jak mankiet na spinki) stało się wizytówką pierwszego Bonda. Podobnie jak szorstkie krawaty z jedwabnej grenadyny, zazwyczaj wiązane windsorem.

Goldfinger, reż. G. Hamilton, Wielka Brytania 1964

Uwagę zwracają też zegarki. Tu mamy najwięcej odstępstw od normy, ponieważ 007 do zestawów garniturowych, zamiast eleganckiego klasyka, często wybiera zegarek sportowy. Co ciekawe, początkowo było to wynikiem nie współpracy komercyjnej, ale niezależnej decyzji twórców filmu (wynikającej z wierności literackiemu pierwowzorowi). Słynny Rolex Submariner, noszony nawet do smokingu, wskazywał na zamiłowanie bohatera do nowoczesnych gadżetów.

Przeczytaj artykuł o wyjątkowych koszulach Bonda

Dowiedz się więcej o krawatach z grenadyny

Wnioski

Podsumujmy. Jaki wizerunek prezentuje Sean Connery w roli Bonda? To świadomy stylu mężczyzna, który dobrze zna tradycyjny dress code, ale ciężkie konstrukcje porzucił na rzecz lżejszych, lekko podkreślających sylwetkę. Unika też typowo brytyjskiej mody wiejskiej, opartej na grubych wełnach, barwach ziemi i dużych kratach. Wybiera tkaniny jednolite lub w dyskretny wzór, wpisując się w globalną modę. Ma nowoczesny gust, co na pewno było jasne dla widzów w latach 60.

Ale z dzisiejszej perspektywy warto podkreślić siłę konserwatyzmu w ubiorze. Bo patrzenie na garnitury Connery’ego w roku 2020 nie boli. Są na tyle klasyczne, że ząb czasu im nie straszny. O wielu ubraniach Bonda z lat 70. i 80. nie można tego powiedzieć.

Sean Connery w prostych zestawach, złożonych przeważnie z szarych garniturów, białych lub błękitnych koszul i czarnych butów, wciąż wygląda poważnie i ponadczasowo. Nic dziwnego, że twórcy serii z Bondem w ostatnich latach chętnie nawiązują do stylu, jaki prezentował sławny Szkot. Było to wyraźne zwłaszcza w filmach Skyfall i Spectre.

Dandyzm i zabawy ubiorem są tylko jedną z opcji. Minimalistyczny styl, w którym uwagę zwracają świetne tkaniny i perfekcyjne kroje, również robi wrażenie. Zwłaszcza wtedy, gdy starannie wybrane dodatki stawiają kropkę nad i.

Źródła

Ten artykuł, jak zawsze na blogu Szarmant, ma charakter autorski. Bazuje jednak na detalicznej wiedzy, którą opracowali i podzielili się dziennikarze oraz fani Jamesa Bonda. Oto główne źródła:

BAMF Style

Bond Suits

Mason & Sons

The Rake

Fotos u góry pochodzi z filmu Doktor No, reż. T. Young, Wielka Brytania 1962.

Postscriptum

Uprzedzając możliwą krytykę ze strony purystów językowych, chciałbym wyjaśnić, że nie znajduję dobrego odpowiednika wyrazu „outfit” w rodzimym słownictwie. „Strój” brzmi, jakby chodziło o jakieś przebranie, „stylizacja” jest określeniem, które może sugerować coś wydumanego. Obawiałem się, że słowa „komplet” czy „zestaw” nie będą dość jasne dla przypadkowego czytelnika. Tymczasem „outfit” jest wyrażeniem konkretnym i coraz bardziej rozpowszechnionym w polszczyźnie. Myślę, że przynajmniej w niektórych sytuacjach trzeba się z nim pogodzić.

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij