Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Przekraczanie granic. Lniane spodnie

Przekraczanie granic. Lniane spodnie
lniane spodnie
Fot. Maciej Cioch

Rozwijam się i staram się przekraczać swoje dotychczasowe granice. Myślę, że rok temu miałbym kłopot z niebieskimi spodniami i różową koszulą. Dziś już tak nie jest. Prowadzenie bloga bardzo pomaga w poszukiwaniach własnego stylu i zmusza do głębszego zastanowienia, za co jestem bardzo wdzięczny czytelnikom

Kilka dni temu miałem sesję zdjęciową w profesjonalnym studio fotograficznym. Zorganizował ją Maciej Cioch ze Studia Alabama. Przygotowałem cztery zestawy, które systematycznie będą pojawiać się na blogu przez najbliższe cztery tygodnie. Zostały zrobione z myślą o nowym projekcie Garnitur u Krawca, ale grzechem byłoby ich nie wykorzystać na blogu. Wraz z Tomkiem Milerem zdecydowaliśmy się przygotować następujące zestawy: na randkę, na biznes, na studia i na wypoczynek. Nie było łatwo. Do studia fotograficznego zwieźliśmy niemalże całą szafę i zaczęliśmy kombinowanie. Stylistyka to nie jest wcale taki lekki kawałek chleba, a ja dodatkowo nie należę do osób planujących z góry, co jutro założę. Decyzje ubraniowe podejmuję dosyć żywiołowo. Szczegółowe planowanie zestawów dzień wcześniej jest sprzeczne z moją osobowością i sposobem pracy. Na szczęście dosyć szybko wybieraliśmy ciekawe zestawienia kierując się intuicją i oczywiście dotychczasową wiedzą. Pomógł nam duży wybór poszetek i krawatów z mojego przyszłego sklepu internetowego.

lniane spodnie

Na zdjęciach jest bonus z sesji, bez marynarki. Chciałem pokazać w nim lniane spodnie, które uszył Piotr Kamiński. Są to spodnie na lato, które niestety odebrałem dopiero jesienią.

W samych spodniach z lnu czuję się świetnie. Nie mają tak wysoko położonego stanu jak dotychczas, i są bez zakładek. Po wielu eksperymentach uznałem, że dla osoby o większym obwodzie bioder (niestety) niż klatki najlepsze są spodnie bez zakładek. Spodnie z zakładkami tworzą niepożądany efekt gruszki i powiększają optycznie biodra. Ponadto osoby szczupłe, bez brzuszka powinny raczej nosić spodnie z niższym stanem. Odmładza to figurę i jest bardziej seksowne. Czasem warto słuchać się koleżanek, a nie tylko patrzeć na klasyczne ilustracje z legendarnego Apparel Arts.

lniane spodnie męskie

Piotrowi udało się w końcu „złapać” moją figurę i stworzył spodnie idealne. Pięknie idą po boku, mankiet ma jedno delikatne załamanie na bucie. Są doskonale dopasowane w pasie, w tyłku i w kroku. Nie uciskają, a z drugiej strony nie są za luźne. W spodniach lnianych na lato nie chciałem paska, a szelki przy tak dopasowanych spodniach są zbędne.  Świadomie wybrałem tylko sprzączki z boku, spodnie są bez szlufek.

Jak będzie się zachowywał irlandzki len w noszeniu? Na pewno będzie się gniótł, ale on przecież może. Materiał jest tak przyjemny, że aż nie chce się ze spodni wychodzić. Nie ma w sobie nic z szorstkości lnu obrusowego znanego z polskich sklepów bławatnych. Chyba nie odmówię sobie zakładania ich czasem zimą w Studio Szarmant. W końcu jest przecież wyposażone w centralne ogrzewanie i mocno nasłonecznione.

lniane spodnie męskie

Koszula jest uszyta na miarę u Sebastiana Żukowskiego. Kołnierzyk włoski i mankiet francuski podnoszą jej formalność, która niekoniecznie współgra ze sportowymi spodniami z lnu. Na przyszłe lato obstaluję już u siebie różową koszulę button down z bawełny oksfordzkiej z mankietem na guziki. Ta będzie lepiej pasowało do tego zestawu, ale we wpisie chciałem pokazać cukierkowe zestawienie niebieskiego z różem w klimacie niedawno minionych wakacji.

Krawat jest we wzór turecki (paisley), jest matowy, kolory są lekko przygaszone. Tradycyjnie jest właśnie stosowany w zestawach sportowych. Myślę, że tak będę się nosił przyszłą wiosną i latem. Do kompletu brakuje jeszcze granatowej lub szarej marynarki z fresco lub bawełny.

 Spodnie: Piotr Kamiński

Materiał: irlandzki len Thomas Fisher

Koszula: Sebastian Żukowski

Krawat: Studio Szarmant

Buty: Alfred Sargent

Fot. Maciej Cioch

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij