Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Wielki powrót dansingów

Wielki powrót dansingów

Dancing Warszawa

Po modzie na lornety z meduzą nadchodzi czas dansingów. W piątek 18 stycznia odbył się dansing Europa w warszawskiej kawiarni Batida przy Placu Konstytucji. Sądzę, że to dopiero początek wielkiego powrotu dansingów na warszawskiej scenie klubowej

Kawiarnia Batida przy Placu Konstytucji to był strzał w dziesiątkę. Bardzo wysokie sufity, lśniące kryształowe żyrandole i posadzki z marmuru. Bonusem były stoliki na balkonach na I piętrze z widokiem na salę taneczną. Dzięki zaradnemu moderatorowi forum But w Butonierce, mieliśmy jeden do dyspozycji. Żartowaliśmy, że brakuje nam tylko lornetek operowych do obczajania tańczących.

Dancing w Warszawie

Muzyka była grana na żywo przez zespół „Fruwające Marynary”. Kapela sprostała randze wydarzenia. Pojawił się dixieland, tango, fokstrot, charleston oraz rzewne polskie kawałki z dwudziestolecia międzywojennego oraz wczesnego PRL-u. Grano także trochę poezji śpiewanej, m. in. Marek Grechuta. Ogromne wrażenie sprawił na mnie głos jednej z organizatorek, śpiewającej od czasu do czasu gościnnie z zespołem, Alicji Napiórkowskiej. Ma wokal, którego nie powstydziłaby się Etta James albo Nina Simone.

Fruwające marynary i Alicja
Oprócz muzyki był też otwarty bar z wódką J.A. Baczewski oraz szwedzki stół z poczęstunkiem (nóżki, sałatki, kanapki). Oczywiście przed barem było tłoczno. W pewnym momencie zabrakło kieliszków. Wszystkie były wydane i nikt swojego nie chciał oddać. Niektórzy panowie tradycyjnie obstawiali bar, a po kątach siedziały grupki pań bez partnerów.

Z Moniką na dansingu
Z Moniką na dansingu

Zastrzeżenie mam do manier kilku osób tańczących na parkiecie. W pewnym momencie była to walka o przetrwanie. Jedną z zasad tangowych milong jest: im więcej osób na parkiecie, tym wykonujemy skromniejsze figury taneczne, albo po prostu tańczymy bez ewolucji. W skrajnych przypadkach szalejącemu delikwentowi grozi kopniak w cztery litery od doświadczonych tanguero. Niestety na dansingu było wręcz odwrotnie. Wraz z Moniką Kamińską z bloga Black Dresses odbiliśmy się od kilku takich par, które próbowały zawłaszczyć parkiet w tłumie tańczących. W pewnym momencie, po kolejnym uderzenie w plecy, miałem ochotę zaprosić jednego z takich domorosłych Travoltów na zewnątrz. Na prawdziwych dansingach przed wojną na pewno było poszanowanie przestrzeni innych par tańczących na parkiecie. Jeśli nie ma miejsca, to tańczymy przytulańca.

Członek BWB wraz z małżonką
Członek BWB wraz z małżonką

Forum But w Butonierce reprezentowała grupa czterech. Wszyscy byliśmy ubrani w garnitury, a dwóch miało nawet kwiat w butonierce. Rozmawialiśmy przy stoliku, że najwyższy czas na zamówienie smokingu. Takie imprezy to doskonała okazja na założenie tego eleganckiego elementu męskiej garderoby.

Dansing Europa

Skoro jest tak duże zainteresowanie wydarzeniem, warto wprowadzić dress code. W dżinsach i obuwiu sportowym nie wpuszczać i od razu poluźni się w klubie. Doda to też rangi wydarzeniu, a ma być organizowane cykliczne, co dwa miesiące. W Batidzie było zdecydowanie zbyt tłoczono. Bawiło 300 osób, co przerosło oczekiwania organizatorów i pojemność parkietu. Część panów nie zrozumiała rangi wydarzenia i zgodnie z polską normą podeszła na luzie, ubrana w stylu każual. Na dansing nie tędy droga. Zakładajmy przynajmniej garnitur, białą koszulę, czarne buty i krawat. Co ciekawe, młodsi goście byli znacznie lepiej ubrani, niż starsi. Widać nadchodzącą zmianę pokoleniową. Już teraz studenci są bardziej elegancko ubrani, niż wielu mężczyzn koło 40-stki. Ci pierwsi założyli garnitury, a drudzy dżinsy.

Zdjęcia pochodzą z fan page J. A. Baczewski

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij