Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Pitti Uomo – Brązowy garnitur tweedowy

Pitti Uomo – Brązowy garnitur tweedowy

Lubię przełamywać stereotypy. Tym razem postanowiłem odmłodzić brązowy garnitur tweedowy.

Tweedy to duma Wysp Brytyjskich. Świetnie chronią przed chłodem, są wytrzymałe, mają wyjątkowy styl i niezwykle bogatą tradycję. O tweedach opowiadałem już kiedyś w obszernym przewodniku. To naprawdę temat-rzeka.

Tweedy różnią się od siebie gatunkiem wełny, typem splotu, deseniem, barwą… To wszystko razem otwiera nieskończone możliwości przed tymi, którzy nie boją się bawić stylem. Nic dziwnego, że wraz z powrotem mody na swobodną elegancję tweedy stają się obiektem pożądania. Mają też niewątpliwie walory praktyczne. Tweedy sprawdzają się nie tylko w wilgotnym klimacie nadmorskim, ale również podczas polskiej, kontynentalnej zimy. Ostatnio nie narzekamy wprawdzie na mrozy, ale i tak jest zbyt chłodno na cienką wełnę super’s.

Fot. Valentina

Co jednak zrobić, by nasz garnitur tweedowy nie wyglądał dziadkowo? Jak znaleźć materiał, który nie byłby sztywny ani szorstki? Od dłuższego czasu zadawałem sobie te pytania i w końcu mam odpowiedź.

Zainspirowała mnie swoboda, z jaką Włosi podchodzą do innej tkaniny pochodzącej z Wysp Brytyjskich – flaneli. Italia znana jest z tego, że jesienią i zimą nosi się tam flanelowe garnitury, które na tle mody północnej wyróżniają się lekką konstrukcją i dopasowanym krojem. W podobny sposób postanowiłem potraktować tweed i wprowadzić taki garnitur na polski rynek.

Prototyp zaprezentowałem podczas targów Pitti Uomo we Florencji. Wykonany został z szetlandu – to miękka i miła w dotyku odmiana tweedu. Materiał dostarczyła stara angielska firma Moon’s. Jej specjalnością są wyjątkowo przyjemne materiały zimowe.

Mój brązowy garnitur z tweedu został uszyty na miękko – bez sztywnej konstrukcji, bez grubego wypełnienia, bez podszewki i bez jakichkolwiek detali, które niepotrzebnie obciążałyby sylwetkę. W tweedowych marynarkach stosuje się wiele specyficznych rozwiązań, takich jak dodatkowa kieszeń u dołu albo na piersi, kieszenie zapinane na obciągnięte skórą guziki, skórzane naszywki na łokciach, dodatkowa patka przy kołnierzu pozwalająca zapiąć go pod szyją… Wszystko to ciekawe akcenty, które niekiedy okazują się bardzo praktyczne. Ale tym razem chciałem otrzymać inny efekt. Moja marynarka z tweedu miała być przeznaczona nie na długie spacery po wrzosowisku, tylko do codziennego użytku w mieście. Dlatego zdecydowałem się nadać jej dynamiczną formę.

Marynarka tweedowa uwagę przyciąga szerokimi klapami zamkniętymi, które zdecydowanie podkreślają sylwetkę V. Zaokrąglone kieszenie nakładane, koszulowe wszycie rękawa oraz zapięcie na dwa i pół guzika nadają ubraniu niezobowiązujący charakter. Rękawy są wąskie, a talia dobrze zaznaczona. Dzięki tym rozwiązaniom garnitur z tweedu nabiera nowoczesnego wyglądu. Jak zwykle w ZACK ROMAN brustasza ma kształt łódeczki, a butonierka została ręcznie obszyta jedwabną nicią.

Fot. Evgen Kovalenko

Szczególny krój mają także spodnie tweedowe. Wysoki stan i szeroki pas to rozwiązania, które optycznie wydłużają nogi i wysmuklają sylwetkę. Z kolei zakładki, mankiety oraz skośna kieszonka z tyłu sprzyjają sprezzaturze.

Fot. Mr Faceless

Chcąc rzucić jeszcze zuchwalsze wyzwanie stereotypom, zdecydowałem się również na kamizelkę tweedową. To bardzo praktyczne rozwiązanie, zwłaszcza w zimie. Mimo to wahałem się, bo wielu mężczyzn nie wyobraża sobie, że mogliby nosić tak dużą ilość brązowych tkanin na raz. Myślę jednak, że w zestawie z koszulą w jasnym, świeżym kolorze całość się dobrze broni. Dużo zmienia również deseń wybranego przeze mnie tweedu.

Garnitur powstał z brązowo-beżowej tkaniny w kratę glencheck (inaczej księcia Walii). Urozmaica ją mocny akcent bordowy, a także delikatne wątki pomarańczowe i zielone, widoczne jedynie z bliska. Dzięki mocnej kracie i kolorowym detalom tkanina nie wypada nudno.

Krata księcia Walii jest wzorem, który naturalnie dobrze współpracuje z gładkim krawatem i koszulą, ale jak już wspomnieliśmy w kontekście szarego garnituru PoW, mądrze użyte pasy również będą dobrze wyglądać w towarzystwie kraty. A faktura tweedu polubi się z krawatem z jedwabnej surówki, grenadyny czy zwykłej wełny.

Trzyczęściowy garnitur tweedowy spodobał się fotografom obecnym na Pitti. Moje podobizny – także te, na których widać mnie razem z Moniką Kamińską – trafiły między innymi na stronę Le 21eme, do W Magazine a także (już tradycyjnie) do magazynu GQ. Jestem dumny, że zdjęcia robili mi Adam Katz Sinding czy Robert Spangle, jedni z najbardziej rozchwytywanych fotografów mody.

Marynarka, kamizelka i spodnie połączone w jedną całość robią wrażenie. Ale są również łatwe do rozkompletowania. Każdy z tych trzech elementów śmiało można nosić osobno, dzięki czemu tweedowy garnitur stanowi świetną bazę dla jesienno-zimowej garderoby. Kamizelka sprawdzi się na przykład w wersji z samą koszulą OCBD i spodniami flanelowymi, dżinsami, sztruksami czy moleskinami. Podobnie jak marynarka.

Jak widać, tweed nie jest bynajmniej materiałem zarezerwowanym na ekstremalnie niskie temperatury i szkockie wzgórza. Może świetnie wyglądać w miejskim krajobrazie i to nie tylko zimą. Odpowiednia konstrukcja i krój czynią taki garnitur z tweedu świetną opcją na co dzień.

Fot. Evgen Kovalenko

Współczesna moda męska wielokrotnie pokazała, że, wychodząc poza utarte schematy, możemy uzyskać coś niezwykle ciekawego. Nie inaczej jest w przypadku połączenia ciężkiej, typowo brytyjskiej tkaniny z lekkim włoskim wykończeniem.

Jeśli nabrałeś ochoty na tweedowy garnitur Pitti Uomo, to mam świetne wieści. Jest już dostępny (jako marynarka tweedowa, kamizelka tweedowa, spodnie tweedowe) w moim sklepie internetowym oraz w butiku przy Niecałej 7 w Warszawie. I Ty możesz mieć nowoczesny garnitur z tweedu, jako jeden z niewielu mężczyzn w Polsce.

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij