W kolejnej odsłonie mundialowych potyczek przedstawiam trenerów: Ekwadoru Reinaldo Ruedę oraz Szwajcarii Ottmara Hitzfelda. W starciu Europejczyka z Latynosem górą jest … garnitur.
Reinaldo Rueda, trener Ekwadoru ma na sobie ciemnoniebieski garnitur. Jest to biurowy klasyk czyli garnitur jednorzędowy zapinany na dwa guziki. Kieszenie są proste z patkami. Widoczna na zdjęciu dodatkowa kieszonka w marynarce to biletówka. W zamierzchłych czasach mężczyźni nosili w niej małe tekturowe bilety kolejowe/tramwajowe. Niektórzy trzymali w niej zapalniczkę. Dziś jest już tylko sartorialnym gadżetem, wciąż chętnie stosowanym przez niektórych projektantów. Jej zadanie to zmniejszyć formalność garnituru.
Rueda nie zdecydował się na śnieżnobiałą koszulę. Jego koszula ma delikatne odcienie bardzo jasnej szarości i błękitu. Wspaniale współgra ze srebrnym kolorem krawata. Siwe włosy potęgują jeszcze pozytywny efekt. W stylizacji Ruedy poprawiłbym tylko węzeł.
Rueda ma czarne buty w fasonie wiedeńskim. Nogawka w spodniach jest wąska i nie jest zbyt długa. Jego zestaw bardzo mi się podoba, a kluczowe w nim są kolory: niebieski i srebrny.
Przy rozważaniach o ubraniach trenerów warto także poruszyć kwestię zasięgu garnituru. Także w krajach Ameryki Południowej garnitur jest traktowany jako pierwszoplanowe, eleganckie męskie ubranie. Rueda pochodzi z Kolumbii, teraz trenuje Ekwador. W obu krajach garnitur ma bardzo silną pozycję.
Garnitur Ottmara Hitzfelda, trenera Szwajcarii, to również jednorzędowiec zapinany na dwa guziki z otwartymi klapami. Pod względem fasonu dotąd jedynie Niko Kovac się wyróżnił, który miał klapy ostre (zamknięte) w garniturze. W przeciwieństwie do Ruedy Hitzfeld ma kieszenie skośne z patkami. Jest to nawiązanie to tradycji jeździeckiej w modzie męskiej. Kiedyś w marynarkach jeżdżono konno i skośne kieszenie były bardziej funkcjonalne. Rozwiązanie jest wciąż stosowane przed wszystkim w Anglii, dostrzegalne m.in. w szarym garniturze trenera Roya Hodgsona.
Czerwony krawat, czerwona podszewka i biała koszula to bardzo oczywiste odniesienie do szwajcarskich kolorów. W normalnych warunkach czerwony krawat pełni funkcję power tie, podkreśla status i pozycję. Sądzę, że inspiracją była tutaj jednak flaga Helwetów. Oczywiście barw narodowych trenowanej drużyny się nie wybiera, więc niemiecki (!) trener miał niewielkie pole manewru. Może to był przykaz z góry? Pod względem estetycznym w zderzenie z białą koszulą kontrast jest zdecydowanie zbyt mocny. Zmiana na niebieską koszulę wyszłaby trenerowi na dobre.
Krawat jest zawiązany węzłem podwójnym węzłem prostym Albertem. Delikatny jedwabny materiału nie do końca dobrze wypełnia szeroki włoski kołnierzyk. Może to wina zastosowanego wkładu w krawacie? Windsor by do Hitzfelda zdecydowanie nie pasował.
Buty trenera Szwajcarii są oczywiście czarne. Co ciekawe jeszcze żaden z trenerów nie założył brązowych butów do garnituru. Widać przywiązanie do konserwatywnego czarnego koloru.
W tym pojedynku wygrywa minimalnie Reinaldo Rueda, ale Ottmarowi Hitzfeldowi niewiele można zarzucić. Było to bardzo równe starcie dwóch trenerów, dla których garnitur nie jest obcym duszy odzieniem roboczym.
Pojedynek nr 1. Kovac – Solari
Pojedynek nr 2. van Gaal – del Bosque
Pojedynek nr 3. Hodgson – Prandelli
…..
Do niedzieli nastąpi krótka przerwa mundialowa. Jestem właśnie na Pitti Uomo i będę pracował nad wpisami z tego wydarzenia.